www.skoroszex.fora.pl

monzee

sprawny? z flakiem i peknieta szyba za co od razu zabieraj dowód? ok rozumiem prawo prawem ale nasi widac mieszkancy fajne obescie znalezli - tu nie chodzi o przepychanie sie prawem ale o zwykla kulture a jesli te 2 prypadki nie sa po prostu cwaniactewm to ja juz zglupialam, ok tyle w tym temacie bo widze ze i tak panowie sa gora

franki

Ale jeździ tym autem (jak dopompuje koło). Jeśli mu zabrali dowód za szybę, to jeździ bez dowodu. Auto nie wygląda na porzucone lub zagrażające bezpieczeństwu (a tylko takie moglibyśmy usunąć z terenu Wspólnoty).
W jaki sposób przechodzi przeglądy techniczne - nie mam pojęcia..

monzee

dura lex sed lex.........nawet jak durne Smile

SQR

Znajoma wspomniała mi kiedyś, że u niej we wspólnocie wprowadzono dzienną opłatę za korzystanie z naziemnych miejsc ogólnodostępnych, a wpływy trafiają do budżetu WM. Z tego co pamiętam 5 zł/dzień, więc z jednej strony niezbyt uciążliwa, z drugiej dyscyplinująca. Wcześniej zdarzało się np. że właściciele miejsc w garażach zostawiali samochody "na górze" z wygody / lenistwa, a po wprowadzeniu opłaty problem zniknął. Na pewno trzeba by zgłębić szczegóły prawne i techniczne (zaangażowanie ochrony?) takiego rozwiązania, ale może to jest jakiś pomysł?

Czy my chcemy pójść tą drogą? Tego nie wiem, ale obserwując gorącą dyskusję postanowiłem się podzielić zasłyszanym rozwiązaniem Smile

Pozdrawiam Sąsiadów serdecznie!

koti88

Cześć wszystkim. Mam na imię Piotrek, mam 33 lata i podobno jestem "Cwaniaczkiem" Very Happy

Jednak nie do końca się z tym jednak zgadzam!

Korzystam po prostu z nadanym mi praw. Moje pojazdy są sprawne, opłacone i z kompletem dokumentów dopuszczających je do ruchu. Korzystam z nich w sposób dość systematyczny. Obecnie na parkingu stoją 3 auta które nie były ruszane przez kilka tygodni!

Przed wprowadzeniem "Strefy" parkowałem swe motocykle na skrawku chodnika czy innej utwardzonej powierzchni. Powód wiadomy. Po co zajmować całe miejsce na którym może stać inne auto.
Wiecie co się działo?! Jak to na Waszym osiedlu (celowo piszę Waszym gdyż w ogóle nie czuje się jego częścią) bywa, dochodziły do mnie plotki o skargach i uwagach że motocykl przeszkadza. Ja się pytam w czym? Że stał sobie z boczku?
Po zmianie przepisów, zgodnie z ich brzmieniem przestawiłem motocykl na miejsce parkingowe i co?! Znowu ploty i skargi. Dlaczego zastawiam całe miejsce?! Nie zastawiam tylko parkuję! To jest wielka różnica moi drodzy sąsiedzi.
Idąc za ciosem i mając na uwadze dobre stosunki z sąsiadami postawiłem motocykl przy śmietniku na chodniku. Siły szybkiego reagowania w postaci pani z zarządu nakazał przestawienie pojazdu na miejsce parkingowe Smile

Dostawiłem motocykl do auta i co?! Dalej źle! Ludzie ogarnijcie się!

Że zastawiam?! Jak to? Przeważnie rano śmigam autem do pracy. Od czasu do czasu wieczorkiem latam motocyklem. Roszada na miejscu parkingowym jest logiczna. Zresztą co niektórzy widzą to inaczej.

Doszły mnie słuchy że jakiś "mądry" chciał przestawić motocykl. Uprzedziłem ochronę, jeżeli ktoś tknie mój pojazd zawiadamiam Policję. Znajdzie się na to paragraf.

Także drodzy sąsiedzi proszę Was.....

Kolejna śmieszna sprawa. W odróżnieniu od wielu z Was, nie boję się być rozpoznawalny i jeżeli coś mnie boli mówię to, a nie jęczę na forum. Do brzegu.... nikt nigdy osobiście nie zwrócił mi uwagi, co jakiś czas dochodziły mnie pogłoski że ktoś coś burczy Nie jestem idiotą i widziałem miny sąsiadów gdy parkowałem motocykl. I wiecie co? Było zabawnie.

Zastanówcie się, sami głosujecie aby wprowadzić "Strefę" , później płaczecie nad prawem które sami ustanowiliście. Gdybym był cwaniakiem mógłbym zająć dwa miejsca. Jednak tego nie zrobię, mało tego aby dać co niektórym satysfakcję usuną "motorek". Wtedy Wasze ego urośnie do niemiłosiernych rozmiarów.
To nie do końca będzie miłe ale polecę jeszcze jeden doskonały specyfik:
Maść na ból dupy!

Atmosfera na osiedlu nie jest za ciekawa. Początki były dość sympatyczne, teraz "wielcy państwo"!

Szukanie na sąsiadów paragrafów jest niesmaczne! Wiem wiem,zaraz będziecie pisać że sam chciałem dzwonić na Policję. Zgadza się, jednak petent ewidentnie chciał złamać prawo w sposób świadomy.

Zatem pozdrawiam wszystkich!
Osoby chcące się ze mną spotkać i porozmawiać proszone są o email. Nie zamierzam więcej tu wchodzi i czytać tych bzdur oraz wchodzić z Wami w nic nie wynoszącą dyskusję.

Mariusz

Kto sieje wiatr zbiera burze. psioczacy na motorek sami sobie zafundowali strefe zamieszkania. post Piotra mnie rozbawil i badz co badz byl potrzebny by co niektorzy ochloneli i moze zastanowili sie nad soba - MOZE... Wink

niech stawia motorek, na pohybel! hehe

mcdr

Ekstra. Jutro wracam z urlopu w poniedzialek kupuje najtansza ruine na allegro bede sobie stawial na miejscu parkingowym i problem z parkowaniem drugiego auta mam z glowy Smile

o potierdzenie ze nikt nic z tym nie jest w stanie zrobic wlasnie mi chodzilo - dzieki Wink

mcdr

Az sam nie wierze -bede mial darmowe miejsce parkingowe, ktore zawsze bedzie na mnie czekalo, za ok 500 zl. Ze ja na to nie wpadlem wczesniej Smile

a ijeszcze moze na skuterku sobie czasem smigne Smile

mcdr

Aaaa. Chcialem tylko zauwazyc - drogi cwaniaczku - ze z tegoTwojego motorka cieknie olej na nasza (bo twoja nie) kostke na parkingu czym zdaje sie zanieczyszcza srodowisko i noe piwinien przejsc przegladu ... szkoda ze zarzad tego jeszcze nie zauwazyl bo pewnie mozna bypoproaic policje o weryfikacje stanu technicznego i odebranie dowodu no ale coz ...

emi123

Pan chyba zapomniał, że parking jest WSPÓLNY, a nie wykupił sobie miejsce na własność. To, że korzysta w tej sposób świadczy o Panu...
Tak naprawdę ja też mogłabym postawić mój samochód, który użytkuję raz na dwa tygodnie i mieć wszystko w ... Nie robię tego z prostego powodu - mam szacunek do moich sąsiadów...

Przeznaczamy miejsce sąsiada na parkowanie dwóch motorów i problem z głowy. Jak sąsiad ruszy drugi motor, nie swój, "znajdziemy paragraf"! A dwa motory przecież się zmieszczą i nie będą stanowiły niebezpieczeństwa.

some1

Ogólnodostępnych miejsc postojowych mamy kilkanaście, natomiast mieszkań w naszej wspólnocie jest około 300 i każdy z właścicieli ma zapisane w akcie notarialnym prawo do korzystania z nich. Ty koti88 okupujesz jedno z owych miejsc od wielu tygodni używając swojego jednośladu jako swego rodzaju blokadę parkingową i dziwisz się, że ludzie zaczynają się buntować? Generalnie cała sytuacja i Twój wpis pokazuje w jakim głębokim poważaniu masz naszą (bo, jak sam napisałeś, nie jesteś jej częścią) wspólnotę i wszystkich pozostałych mieszkańców.

mcdr

A tak calkiem z innej beczki - czy nie mozna byloby wydzielic w garazu (jesli jeszcze gdzies sa nppo lewej od bram wiazdowych)miejsc dodatkowych dla motorow- niech za symboliczna oplata na rzecz wapolnoty mozna je wynajac( swoja droga nie bardzo wowm dlaczego tam jiz jakis motor stoii jeszcze jestskladowisko opon...)

Radkas

Znowu temat parkingu dla gości Smile

Tak motorek zauważyłem , nie da się takiego Janusza przeoczyć niech parawan na trawie jeszcze rozbije . fotkę trzeba zrobić bo wygląda to pięknie Smile

Widać jakie nastawienie ma gość do wspólnoty .

Cieknący olej też zauważyłem , nie stać go na parking tym bardziej na naprawę ale lans motorkiem musi być . Niedługo zima wiec motorek znajdzie się w garażu . Karma wróci Zobaczymy gdzie go postawi.

marta.d

Wiecie co, przykro to czytać.
Podoba Wam się czy nie zachowanie jest zgodne z przepisami i osobiście nie widzę w tym nic złego jeśli gość przesiada się z samochodu na motocykl to przepraszam co ma robić? obchód i pytać czy ktoś chce skorzystać?
Ciekawe ilu z wypowiadających się jest taka idealna jak chciałaby aby inni byli i nigdy nie wyrzuciła gabarytów za śmietnik, nie wjeżdża do garażu samochodem z LPG, nie ma rowerów czy innych wózków przed drzwiami, nie ma czegokolwiek poza samochodem na miejscu garażowym albo nie skraca sobie drogi przez trawnik itd.

Chcecie? Proszę, kupcie sobie po motorku zamiast straszyć i przesiadajcie tylko pamiętajcie że jak idziecie spać coś z jednym bądź drugim jednak zrobić trzeba bo do kieszeni się nie zmieści...

ps. moje pytanie było retoryczne, każdy sam sobie niech odpowie i wystarczy.

Radkas