www.skoroszex.fora.pl

franki

Z info z forum sąsiedniego osiedla wynika że [link widoczny dla zalogowanych]
Ciekaw jestem jak będzie wygladała sprawa korzystania z placów zabaw przez dzieciaczki z przedszkola - czy własciciel bedzie wnosił np jakąś opłatę na eksploatację i konserwację placów zabaw...

Waldek

uroki wspólnego patio.

patio

Jestem przyszłą mieszkanką Xbis. Sprawa przedszkola i ponoszenia przez niego dodatkowych kosztów to jedno, a kwestia wspólnego patio to drugie. Naprawdę zastanawia mnie dlaczego część osób tak bardzo upiera się przy oddzieleniu patio. Chyba lepiej będzie się żyło mając większą przestrzeń? A nawet gdyby patio było oddzielone i któryś z lokatorów X zechciałby otworzyć przedszkole? Też mielibyście pretensje? Zapewne korzystanie przedszkola z wspólnego patio i placu zabaw nie obędzie się bez dodatkowych kosztów - wątpię aby mieszkańcy udostępnili za darmo korzystanie z placu zabaw. Zatem nie gorączkujmy się wszyscy. Patio jest wspólne więc wspólnie możemy podejmować decyzje w jego sprawie.

franki

Nie mam nic przeciwko połaczeniu osiedli ( i nigdy nie miałem). Zastanawiałem się tylko nad kwestią korzystania przez prywatny podmiot świadczacy usługi z elementów naszej części wspólnej ( to jak to załatwicie u Was to już sprawa Waszej wspólnoty). Jeżeli tylko właściciel przedszkola bedzie sie dorzucał do ekploatacji i utrzymania placów zabaw to nie mam nic przeciwko Smile

patio

Wątpię żeby mieszkańcy zgodzili się na darmowe udostępnienie Wink

Cieszę się że wszyscy będziemy mieli duże ładne patio. Teraz mieszkam bliżej centrum, też na nowopowstałym osiedlu, ale plac zabaw dla dzieci to jakieś 30m2, a reszta osiedla to trawa, krzaki i trzy kwiatki. Zatem nasze patio, to będzie rarytas Smile

franki

Moim zdaniem udostępnienie placów zabaw powinno odbyć się na drodze uchwały podjętej przez mieszkańców...

AdminX

Pewnie będzie potrzebna i uchwała i jakas debata nad wysokością opłaty.

monzee

patio jest dla mieszkańców bloków, place zabaw dla ich dzieci - jelśi właściciel przedszkola podejmie się udostępnienia go również innym - spoza naszych wspólnot - to przepraszam, ale z jakiej racji mamy im udostępniac place zabaw, nawet za opłatą ??? nie mam zamiaru mieć cyrku 20sto osobowego pod oknem (plus dzieci od nas, które pewnie będą musiały walczyć o miejce w piachu)

Andrzej2011

A kto będzie stał na bramce do piaskownicy?

monzee

hahaha fakt zabawnie to brzmi Very Happy

- ale serio, ja nie mam zamiaru mieć domowego przedszkola pod oknem, i myslę że nie tylko ja....nie po to tworzy się osiedla zamknięte

Peterka

Monzee, chyba już za późno na żale. Trzeba było przemyśleć przed zgodą na służebności. Teraz nie odgrodzimy naszego osiedla od Xbis. A jeżeli wspólnota Xbis zgodzi czy już zgodziła się na założenie przedszkola to my nic nie zrobimy.

eliza1231

Ja również na przedszkole na naszym placu sie nie zgadzam, monzee ma racje, bez przesady. Wsadzić komuś pod okno o 20-30 więcej to lekka przesada. A jeśli chodzi o służebność, to z tego co się orientuje w przypadku naszego osiedla wszyscy mieli MAŁO do powiedzenia. Wszystko rozegrało się na etapie EBEJOT i WSPÓLNOTA.

monzee

a czy ja się żalę - stwierdzam fakt, chyba my także będziemy mieli wpływ na to co się będzie działo na połączonym osiedlu i kto tu będzie wchodził - przedszkole chyba nie będzie mogło sobie robić użytku z naszej własności bez naszej zgody - wybaczcie, ale połączanie osiedl na tym forum urosło do rangi inwazji Niemców na Polskę

inne osiedla jakoś działają połączone - nasze jedyne ma się zawalić pod napływem dzieci, nowych mieszkańców xbis, którzy jak nic plagę jakąś na nas jakąś sprowadzą, tłumu ludzi przedzierających się do almy, a wszystko zagłuszą potworne wentylatory garaży - apokalipsa!!!! Rolling Eyes

a! jedyną drogę ucieczki zagrodzi nam podwójna linia na wyjeździe z osiedla, amen

franki

pjtwenty

kolejna załamka,

Naprawdę szkoda że nie udało się tej wspólnocie dojść do porozumienia odnośnie służebność. Gdyby nie kredyt nigdy bym już tego aktu notarialnego nie podpisała. Ja kupując to mieszkanie w 2010 roku kupowałam produkt, który w obenym kształcie już go nie przypomina i kameralne osiedle staje się molochem. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko dzieciom, sama jestem matką ale naprawde nam by było łatwiej upilnować nasze pociechy na takiej powierzchni jaką mamy i przy tych współmieszkańcach naszego osiedla.

I szkoda (tu ukłon do Peterki i Miśka) że proponowany taki wynalazek jak pozew zbiorowy nie zaistaniał w świadomości tej wspólnoty.