www.skoroszex.fora.pl

franki

Czy zwróciliście może uwagę z jaką prędkością poruszają sie wpuszczane przez ochronę na PATIO pojazdy? Moim zdaniem bardzo często za szybko
stwarzając realne zagrożenie dla nas, a w szczególności dla naszych dzieci. Poruszający się szybko kierowca nie zauważy wybiegającego z klatki dziecka, zważywszy dodatkowo, że przy klatkach są płotki ograniczające widoczność. Kierowcy często nie zdają sobie sprawy że na chodniku to pieszy ma bezwzględne pierszeństwo a ruch pojazdów dopuszczony jest tylko w niektórych przypadkach i to pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożnosci.
Chciałbym zauważyć, iż nasza ochrona nie robi nic w kwestii nadzoru nad poruszajacymi się po PATIO pojazdami. Kierowcy nie są nawet ustnie pouczani o konieczności zachowania szczególnej ostrożności (ja w każdym razie nigdy nie słyszałem aby Panowie to robili).
Dlatego uważam, że należałoby zobligować ochronę do nadzoru nad poruszającymi się po PATIO pojazadami. Panów jest dwóch, więc nie widzę problemu aby jeden z nich towarzyszył i nadzorował poruszanie się pojazdu po PATIO. Jeśli akurat jeden z Panów jest na obchodzie nic się nie stanie jak kierowca zaczeka te 5-10 minut zanim ochroniarz wróci z obchodu.
Inną sprawą jest to dlaczego na PATIO wpuszczani są np dostawcy pizzy na skuterach? Moim zdaniem spokojnie mogą pozostawić swój pojazd przy ochronie i udać się pieszo do lokalu.

Napisałem email do Pań z zarządu w tej sprawie . Na razie jeszcze nie dostałem odpowiedzi na email sprzed miesiąca w sprawie indywidualnych zaliczek za lokale.. Ale to pewnie przez okres wakacyjny Smile

Dlatego na razie prośba do mieszkańców - przypilnujcie Waszych dostawców aby jeździli wolniej i bezpieczniej, dopóki ochrona nie zacznie tego robić...

kalinajagoda

zgadzam się , samochody są realnym zagrożeniem. Ale chciałam przy okazji zwrócić też uwagę na inną kwestię, a mianowicie, nie boicie się , niektórzy Państwo, puszczać swoje dzieci , kilkulatki, same na plac zabaw? Wielokrotnie byłam świadkiem spektakularnych upadków maluchów na plecy, na głowę. Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w Polsce mamy prawo, które mówi że dziecko do 7 roku życia nie może przebywać nigdzie bez opieki dorosłego. Przyznam, że byłam świadkiem sytuacji, gdy taka pozostawiona samopas 5 latka spadła z ciuchci na plecy i miała problem z podniesieniem się, jeden z tatusiów był bardzo bliski wezwania policji. Jeśli nie chcecie się Państwo narażać na wizytę opieki społecznej w domu, polecam jednak wychodzić ze swoimi dziećmi na plac zabaw.

monzee

przesada, my byliśmy przez rodziców wypuszczani w wieku 3-4 lat i jakoś dożyliśmy a teraz 8 latek z mamusią za rączkę chjodzi bo jakiś uprzejmy sasiad bezdzietną panią z opieki społecznej naśle - zajmijcie się ludzie sobą, a nie zbawiajcie świata bo to wam na dobre nie wyjdzie -

przepraszam za wybiegnięcie z tematu!!!
co do samochodów zgadzam się w 100% z 1 postem, pozatym zauważcie że ekipy remontowe czasem cały dzionek na patio sobie stoją i nikt tego nie dozoruje - proponuję zrobić to samo tym którzy nie mają miejsca parkingowego, bo widać wolno Smile

franki

kalinajagoda

monzee - my też nie mieliśmy internetu, komórek i innych takich. Nasze dzieci też mają nie mieć? Wink

ja nie mówię o 8 latkach, tylko o 4-5 latkach, które bez opieki przebywają na placu zabaw, ogólnie na patio. Dla mnie jest to mało rozsądne, lekkomyślne nawet. Powtarzam, widziałam naprawdę wiele spektakularnych upadków. Te dzieci chodzą po fontannie, która wiadomo jest śliska, można spaść na beton itd. Proponuję użyć wyobraźni. Kiedyś dziewczynka spadła na plecy, strasznie płakała i na pytanie gdzie jest twoja mama, odpowiedziała że na I piętrze. Tyle. Wyobraź sobie że coś się takiemu maluchowi dzieje i nawet nei ma jak poinformować o tym jego rodziców. Tłumaczenie że my wychodziliśmy sami jest bez sensu, bo to było 20 i więcej lat temu. Nie dziw się że ludzie wykazują się czasami nadgorliwością i chcą dzwonić np po policję. Bo jak już dochodzi do tragedii to zaraz jest gadanie: a dlaczego nikt nie zareagował??

kalinajagoda

franki, nie chodzi o to, że matka czy ojciec złapią w locie spadające dziecko, tylko chodzi przede wzytskim o jakiś nadzór nad dzieckiem i nakreślenie: tu i tu nie właź, ale też o udzielenie pomocy w razie wypadku. Wyżej opisałam przykład, jak dziewczynka po upadku nie umiała nawet powiedzieć gdzie jest jej mama i gdzie mieszka.
Dzieci również podchodzą pod ogrodzenie budowy x bis, rwą folię , próbują wspiąć się na to ogrodzenie. Nie uważam aby było to bezpieczne.
Ja z moją córką wychodzę zawsze na plac, mimo że ma AŻ 5 lat. Nie trzymam jej za rączkę, nie chodzę krok w krok, ale mam na nią oko i w razie czego mogę interweniować. I wiele rodziców robi podobnie. Owszem plac jest w miarę bezpieczny, ale już np fontanna i jej okolice nie bardzo, a dzieci same tam łażą, wspinają się po niej, wrzucają osławiony piach i tak dalej.

franki

Kalinajagoda - każdy postępuje wedle tego co uważa za odpowiednie.
Ja wychodzę ze swoimi dziećmi na plac zabaw, ale także puszczam je same sprawując nami kontrolę w taki sposób aby zdawały sobie z tego sprawę, ale także żeby poczuły odrobinkę swobody.
W sprawie fontanny zgadzam się z Tobą, że jest tam wieksze niebezpieczeństwo, dlatego moje dzieciaki mają zakaz zbliżania się do fontanny gdy wychodzą same. Jeśli ten zakaz złamią, ponoszą tego konsekwencje..
Ale odbiegamy od tematu Smile

kalinajagoda

nie odbiegamy od tematu, bo sprawa tyczy się bezpieczeństwa dzieci. Uważam że zanim zaczniemy wymagać aby obcy ludzie, w tym zarząd, ochrona i kierowcy uważali na nasze dzieci, powinniśmy zacząć uważać na nie sami. I nie do końca jest tak, że każdy postępuje jak uważa, bo jak wspomniałam, pełno w naszym otoczeniu "życzliwych" . Ja już w swoim życiu tłumaczyłam się przed opieką społeczną gdy córka miała kolki i sąsiedzi uznali że pewnie obdzieram ją ze skóry , skoro tak się drze. Zapewniam, nic przyjemnego, oni mają swoje przepisy i wszystko muszą sprawdzić Smile

Wiec tylko ostrzegam Wink

Bo widziałam że są osoby z zapędami do dzwonienia po różnych służbach Smile

. W naszym bloku mieszka starsza osoba, która złości się, że dzieci bawią się na klatkach, przebiegają między nimi, hałasują. Wiesz jak jest, jak ktoś chce zbić psa to i kij się znajdzie.Jak Głupi kierowca nie daj panie boże potrąci dziecko które przebywa samo na patio, to pierwszym który będzie winnym, będzie rodzic. Tyle.

franki

mcdr

ja myślę że należy ustawić fotoradar - to zawsze dodatkowy wpływ do budżetu wspólnoty Smile

mcdr

apropos dzieci - dziećmi trzeba się opiekować a nie puszczać żeby latały samopas po osiedlu

MarcinK

Apropos, odnośnie opieki nad dziećmi proszę założyć oddzielny wątek. Ten dotyczy samochodów poruszających się po Patio.
Trzymajmy się tematu.